Zaczęły się pierwsze poważne rozmowy na temat budowy drogi. W planach jest jezdnia dwukierunkowa, ze ścieżką rowerową, chodnikiem, rowem melioracyjnym. Ogród ma być odgrodzony nie panelami lecz roślinnością. W lutym odwiedził nas rzeczoznawca, który wraz z właścicielami likwidowanych działek sporządzał protokoły potrzebne do wyliczenia odszkodowań. Były też osoby z Urzędu Miasta, a także reprezentanci PZD. Mamy do zakomunikowania, że prace nie rozpoczną się jeszcze w tym roku. Po inwestycji planujemy by ogród zyskał parking, który będzie zlokalizowany na naszym terenie, wzdłuż drogi , a także może uda się uzyskać nowe bramy wjazdowe. Musimy trzymać rękę na pulsie, nie podchodzimy do tych zmian negatywnie, bo możemy na tym jeszcze zyskać. Miasto jest dla nas w wielu kwestiach bardzo łaskawe, więc jest duża szansa, że i w tym przypadku nie zostawią nas bez pomocy.